czwartek, 17 kwietnia 2014
Powiadomienie
wtorek, 15 kwietnia 2014
Od Sokolego Oka - Sokoły zawsze polują samotnie
- Witaj, nie chcę ci zrobić krzywdy, nie bój się. - Powiedziałem jak najbardziej łagodnym tonem. Chyba się trochę uspokoiła, choć nie wykazywała zaufania.
- Jak masz na imię? - Zapytałem. Było mi to co prawda obojętne, gdyż co jak co, ale sokoły polują samotnie, lecz o wiele łatwiej rozmawiać gdy zna się choć by imię drugiej osoby.
- Neytiri. - Odrzekła. Po jej minie poznałem, że i ja muszę się zrewanżować.
- Clint, ale mów mi lepiej Sokole Oko.
Od Milo-Zachód słońca
Siedziałem na polanie i patrzyłem co robi reszta. Szczerze?! Nic ciekawego. Nagle wbiegła Amika. Uśmiechnąłem się na jej widok. Trzymała coś. Podeszła do mnie.
-Patrz co znalazłam.- powiedziała i pokazała mi artefakty.
-Skąd to masz?! - spytałem zaskoczony.
-W pewnej jaskini.- powiedziała szczerząc kły.
-Dobra mniejsza...- schowaj to w naszej jaskini.
Pobiegła tam i po chwili wróciła. Usiadła na ziemi obok mnie. Przytuliłem ją, a ona zrobiła to samo. Nagle mnie olśniło.
-Chodź na spacer.-zaproponowałem.- Pokaże ci cudne miejsce.
Wstałem, a ona po chwili też. Ruszyliśmy w drogę. Gawędziliśmy wesoło idąc przed siebie. W końcu stanęliśmy przy wodospadzie, którego woda wpadała do małego jeziora. Akurat był zachód słońca, więc wszystko wyglądało pięknie. Położyłem się przy wodzie. Amika po chwili zrobiła to samo, ale najpierw oparła swoją głowę na mych plecach. Odwróciłem się i dałem jej całusa. Leżeliśmy tak... Taka zakochana para i wpatrywaliśmy się spadającą wodę oświetloną przez słońce. Było pięknej i tak romantycznie.
-Kocham cię moja gwiazdeczko...- powiedziałem cicho do niej.
-A ja ciebie mój płomyczku...- odparła. Położyła się obok mnie, a ja zwyczajowo przytuliłem się do niej, by czuć jej ciepło. Nagle ochlapała mnie wodą śmiejąc się głośno. Zerwałem się szybko i atakiem odpowiedziałem na atak. Śmiejąc się głośno nagle wpadliśmy do wody. Wynurzyłem się szybko. Amika po chwili również wyszła z pod tafli wody. Pocałowałem ją, gdy tylko wyszliśmy z wody. Leżeliśmy tak na brzegu, aż słońce zniknęło. Ale nie wróciliśmy na polanę watahy. Nie chciało nam się. W końcu zasnąłem czując wtuloną we mnie Amikę. Chciałem, by ta chwila trwała wiecznie.
Milo
Od Neytiri - Niespodziewane spotkanie
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Od Amiki-Znalezisko
Jako, że nie wiedziałam co się dzieje z Ikaro poszłam na spacer. No cóż, co by tu robić. Nagle w moje oczy wpadło wejście do jakiejś jaskini. Podeszłam do niej zaciekawiona. O dziwo nie było w niej ciemno. Weszłam lekko wystraszona do środka. Nieco dalej stała skrzynia. Podeszłam do niej i podniosłam wieko. W jej środku leżały cztery rzeczy. Moje oczy zalśniły. Przecież to Jajo Smoka, Lilia Hery, Kamień Filozoficzny i Dar Bogów. Wzięłam przedmioty do łap. Wooooow. I'm a Indiana Jones. Gdy już wszystko miałam wzięte wyszłam z jaskini. Postanowiłam pójść do watahy pokazać innym co znalazłam. Ciekawe co Milo powie...
~*~
Amika
niedziela, 13 kwietnia 2014
Nowa wilczyca! - Neytiri
piątek, 11 kwietnia 2014
Podziękowania!
Od Ikaro - Bóg wody
środa, 9 kwietnia 2014
Gratuluję!
Wyniki Konkursu Wilkanocnego xD
Głosowanie
Od Amiki.- Coś cię gryzie??
Gdy Neo powiadomiła nas, że jesteśmy dopiero zauważyłam, że weszliśmy na jakąś większą polanę. Po drugiej jej stronie stało kilka wilków. Chyba się kłóciły. Podeszliśmy do nich powoli w przeciwieństwie Neo, która pobiegła w kierunku jednego basiora. Pewnie pan alpha, pomyślałam. W końcu stanęliśmy przed nim.
-Nazywam się Amika, a to Milo.- przedstawiłam nas i podałam łapę w przyjacielskim geście.
-Ikaro..- powiedział samiec i uścisnął łapę.
Chyba coś go gnębi.. Przypatrzyłam mu się uważnie. Taaak... Coś go gryzie... I to nie są pchły.
-Czy możemy tu zostać?- spytał Milo po chwili ciszy i klepną mnie dyskretnie.
Wyprostowałam się i przestałam męczyć mym wzrokiem Ikaro.
-Oczywiście. Witam w watasze.- rzekł i poszedł gdzieś.
Poszłam za nim mimo tego, że nie wypada. Siedział nad potokiem. Podeszłam do niego i usiadłam obok. Drgnął gdy zaczęłam pluskać łapą w wodzie. Ale nic nie mówił.
-Coś cię gryzie?- spytałam.- Widzę to i nie mów mi nawet, że to pchły.
Od Ikaro - czar prysł
Od Eris - Powrót Sokoła
- Czekasz za kimś? - Usłyszałam za sobą. W ciągu niecałej sekundy obróciłam się, przykładając wilkowi miecz do gardła. Po chwili spostrzegłam, kto to jest.
- Sokół? Wróciłeś. - Powiedziałam, opuszczając ostrze miecza. Przyjaciel podszedł do mnie i rzekł.
- Na przyszłość delikatniej sprawdź kto za tobą stoi. - Tu wskazał na delikatne nacięcie na swojej szyi. - Ale nie szkodzi. Powinienem był się spodziewać takiej reakcji.
- Przepraszam, naprawdę nie chciałam. Ale co się, stało, się nie odstanie, więc chodź, poznasz Alfę tej watahy. - Zaprowadziłam go do Ikaro. Sokół powitał basiora bardzo serdecznie.
~Eris
wtorek, 8 kwietnia 2014
krzykopudło
Od Natashy - Kaczka jeziorna
- Patrz jak rzucasz kamienie! - Odrzekła. Wyszła z wody i otrzepała się. Dopiero teraz spostrzegłam, że poniekąd wadera, gdyż była to wadera, jest ślepa. Ze złością wyżynała ogon z wody.
- Od jak długiego czasu tam siedzisz? - Od niechcenia, ale z ciekawości zadałam pytanie.
- Od wczoraj, a co cię to? - Odparła. Nie miała chyba zamiaru spędzić ze mną czasu. W sumie dobrze, bo nie za bardzo ją polubiłam. Kiedy poszła, skuliłam nogi i ułożyłam się. Szybko zmorzył mnie sen. Śniło mi się, że jestem kaczką, płynę we wodzie, a jej jest coraz więcej, i więcej, i więcej... Nagle się obudziłam. Byłam cała mokra i dryfowałam w jeziorku.
- Zarąbiście, jakbym nie miała gdzie się obudzić. - Wyszłam z wody i otrzepałam się. Oklapłe włosy zasłoniły mi widok. Nagle usłyszałam czyjś głos.
Natasha
Od Neo- Nowi
poniedziałek, 7 kwietnia 2014
Konkurs!
niedziela, 6 kwietnia 2014
Nowa - Natasha, wojowniczka nocy
Ciekawostki: Kiedyś poznała Sokole Oko i zostali przyjaciółmi. Po jakimś czasie stracili ze sobą kontakt.
Nowa - Mojra, ciemna strona duszy Glimmer
Wiek: 6 lat
Płeć: Bez wątpienia wadera
Aparycja: Futro ma bladofioletowe z pocieniowanymi końcami. Długie, czarne włosy spływają jej po grzbiecie jak cienie. Jest ślepa, a z jej oczu spływają rozmazane smugi.
Charakter: Tajemnicza, ma bardzo trudny charakter, nie lubi gdy ktoś jej rozkazuje, zazwyczaj bywa sympatyczna, aczkolwiek będąc ciemną stroną duszy Glimmer ma niekontrolowane ataki złości.
Moc: Cień, Krew, Dusza
Umiejętności: Umie przenikać przez ściany, ma umiejętności telepatyczne oraz spirytystyczne.
Ciekawostki: Mojra powstała na wskutek nieudanego zaklęcia Glimmer i od tamtej pory podąża za nią jak cień. Kiedy ma napady złości, zawsze atakuje Glimmer, a potem i tak tego żałuje (obrazek).
Historia: Kiedy się po raz pierwszy obudziłam, wszędzie był dym. Przede mną stała fioletowa wadera, wpatrując się we mnie jak w obrazek.
Data urodzenia: Powstałam 5 Listopada
Przezwiska: Widmo, Remmilga (czytane od tyłu Glimmer w rodzaju żeńskim)
Ekwipunek: Mam tylko zardzewiałą bransoletę
Stanowisko: Szaman
Marzenie: Zgładzić Glimmer
Atrybut: Ślepota, rozmazane czarne smugi pod oczami
Lubi: Ciemności
Nie Lubi: Glimmer
Głos:
Ogłoszenia duszpasterskie!
Od Amiki i Milo- Szczenie
Maszerowałam kilka kroków przed Milo podśpiewując wesoło. On szedł z tyłu z oczami zmrużonymi rozmarzonymi. Nagle wyszliśmy na polanę. Słońce przygrzewało przyjemnie. Usiadłam i spojrzałam na Milo, który dopiero teraz zauważył, że przestałam śpiewać.
-Śpiewaj dalej.- poprosił i położył się obok.
-Ale mi się nie chce...- zaśmiałam się i położyłam swój pysk na jego karku.
Wpatrzyłam się w dal. W okół nas były krzaki i drzewa. Cisza była teraz przyjemna. Słyszałam też spokojny oddech Milo. Już prawie zapadłam w drzemkę, gdy usłyszałam coś. Konkretniej jakby ktoś przedzierał sie przez krzaki. Wbiłam wzrok w stronę, z której dźwięk pochodził.
Milo:
Gdy Amika podniosła łeb również to uczyniłem. Hałas był dość wyraźny. Nagle z krzaków wypadła szara kulka. Szczenię. Amika natychmiast się zerwała i podeszła do młodej jak stwierdziłem po chwili. Ta jednak po chwili przebiegła w sekundę na drugą stronę polany pozostawiając za sobą jakieś odłamki.
-Nic ci nie zrobimy.- powiedziała Amika spokojnie i stanęła obok mnie.
Młoda nic nie powiedziała. Zaległą cisza.
-Jak się nazywasz?- spytałem po chwili łagodnie.
Nowe wilki- Amika i Milo
Głos:
Głoś:
Nowy wilk -Sokole Oko, mistrz łuczników
Wiek: 25 lat (w przeliczeniu na ludzki wiek)
Płeć: Basior
Aparycja: Białe futro, na ogonie pokryte czekoladowymi paskami. Niebieskie oczy, kasztanowa grzywka czasem zasłania mu jedno oko. Jest dobrze zbudowany, zwinny i szybki. Ma doskonały wzrok i słuch. Po matce odziedziczył kolor włosów, po ojcu kolor oczu, a po obu rodzicach odziedziczył umiejętności.
Rodzina: -->LINK<--, nie żyją
Charakter: Odważny, lojalny, zrównoważony, nigdy nie osądza nikogo na miejscu, sprytny, umie sobie radzić w trudnych sytuacjach, spokojny, lepiej jednak go nie drażnić.
Moc: Noc
Umiejętności: Najlepszy w strzelaniu z łuku, jest szybki i zwinny, umie świetnie walczyć.
Ciekawostki: Sokole Oko od wielu lat przyjaźni się z Eris, choć nadal zagadką jest jak się poznali i w jakich okolicznościach. Zanim poznał Eris przyjaźnił się z Natashą.
Historia: Może z czasem...
Data urodzenia: 15 Lipca
Przezwiska: Sokole Oko, Hawkeye, Sokół
Ekwipunek: Zawsze nosi ze sobą łuk snajperski i kołczan. Posiada także pistolet, nagolenniki oraz specjalny strój ułatwiający poruszanie się.
Stanowisko: Gł. Wojownik
Marzenie: Nie ważne...
Atrybut: Łuk i kołczan, zazwyczaj można go spotkać w towarzystwie Eris
Lubi: Herbatniki, Eris i Natashę
Nie Lubi: Każdej osoby, która go wkurza
Głos:
sobota, 5 kwietnia 2014
Od Eris - Mroczna strona duszy
Od Neo- Zły sen
Od Ikaro - Lekkość ducha. Lekkość serca
Od Eris - Po gwiazdach do celu
- Kim jesteś? - Powiedziałam. Wadera spojrzała w moją stronę.
- Na imię mi Mojra i jestem samicą Alfa watahy, która tu mieszkała, zanim przyszedł pewien basior i pozabijał wszystkich. Wszystkich, łącznie z moim partnerem. - Rzekła. Po jej pysku spłynęła samotna łza.
- Co tu więc robisz? Ratuj życie, dziewczyno! - Krzyknęłam. Ona jednak zlekceważyła to i podeszła do wody.
- Dla mnie nie ma już życia, ale ty możesz się jeszcze ocalić. - Rzekła i rzuciła się do wody. Po chwili zniknęła w głębokiej toni jeziorka. Postanowiłam ruszyć w głąb bujnej roślinności. Tam spotkałam Alfę, basiora, który teraz władał tą ziemią. Patrzył na mnie przez chwilę, po czym rzekł:
- Co tu robisz?
- Trafiłam tu przypadkiem. Szukam schronienia na dłużej, może nawet na zawsze. - Odparłam. Basior uśmiechnął się.
- Możesz dołączyć do mojej watahy, jeśli chcesz.
- To będzie czysta przyjemność. - Odpowiedziałam bez namysłu.
Nowa wilczyca - Eris skąpana w mroku
wtorek, 1 kwietnia 2014
Od Neo- Znalazłam nową rodzinę
-Do watahy? Chętnie, tylko...-Zauważyłam wodę- Woda!
Rzuciłam się na wodę i wysiorbałam jednym wdechem parę litrów. Oczywiście, musiałam coś zostawić.
-A w sprawie watahy, to chętnie. Dawno nie miałam rodziny przy sobie... Właściwie to nigdy...-Lekko się zasmuciłam.
-No weź, głowa do góry, pomogę ci znaleźć twoją rodzinę.-Basior próbował mnie pocieszyć.
-Obiecujesz?
-Obiecuję.
-Ale właściwie...-Przytuliłam basiora- Ty jesteś moją nową rodziną.
~Neo
Od Ikaro - Szczenie spod błysku pioruna. Szczenie spadającej gwiazdy
Od Neo - Płomyk nadziei zaczyna gasnąć
Neo- Córka dwóch iskier
Płeć: Wadera
Aparycja: Mała, jasnoszara kulka sierści, na pyszczku, łapach, grzywce, uszach i ogonie posiada świecące neony koloru czerwonego i niebieskiego, jej oczy również posiadają kolor czerwony i niebieski
Stanowisko: Szczeniak
Marzenie: Chciałabym odnaleźć swoich braci i siostry
Atrybut: Neonowa gwiazda koloru czerwono-niebieskiego
Lubi: Robić kawały
Nie Lubi: Złych osób wykorzystujących moje zdolności, głupich szczeniaków chcących bawić się ze mną w głupie zabawy
Głos: